Jeśli przebiegnięcie maratonu jest dla wielu największym wyzwaniem i stanowi nadludzki wręcz wysiłek, to jak nazwać ludzi, którzy biorą udział w jeszcze trudniejszych biegach na dystansach dwukrotnie, a nawet trzykrotnie dłuższych? Ultramaratony to prawdziwa próba sił, tylko dla największych twardzieli.
To coś więcej niż tylko bieg. To prawdziwe zderzenie ludzkiego organizmu ze ścianą, po którym w zupełnie inny sposób dostrzegamy nasze codzienne życie.
Zazwyczaj staram się unikać patetycznych wstępów pisząc o bieganiu. Skoro sam sport dostępny jest dla wszystkich i ma na celu przede wszystkim dostarczać nam radości, to powinien być opisywany za pomocą równie przystępnych środków, zwłaszcza że omawianie metod treningowych i udzielanie praktycznych wskazówek ma się nijak do językowych metafor i poetyckich przenośni. Jednak wyjątkowość ultramaratonów zasługuje na odrobinę stylistycznego szaleństwa, bo sam bieg często właśnie takim szaleństwem jest. A ludzie szaleni to często ludzie szczęśliwi.
Czym są biegi ultra?
Ultramaraton to bieg na dystansie dłuższym niż 42,195 km. Tylko tyle i aż tyle teorii. Cała reszta to już iloczyn fantazji i doświadczenia organizatorów, którzy planują trasy tak, by maksymalnie uatrakcyjnić i utrudnić bieg. Organizuje się więc ultramaratony na dystansie 50, 100, a nawet 150 kilometrów. Jakby sam dystans nie brzmiał kosmicznie, trasy zazwyczaj są mocno urozmaicone. Zapomnijmy o komfortowym bieganiu po równym jak stół asfalcie miejskich ulic, jak ma to miejsce w maratonach. Ultramaratony rozgrywa się w górach, w lasach czy na piaszczystych plażach. Słowem – wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z trudnym, wymagającym podłożem.
Jak się przygotować?
Bieg Rzeźnika, Sudecka Setka, Supermaraton Kalisia – przyznacie, że już same nazwy ultramaratonów brzmią groźnie i pokazują jednoznacznie, że to nie są przelewki. I słusznie, bo przebiegnięcie 100 i więcej kilometrów to wysiłek, podczas którego człowiek dowiaduje się prawdy o sobie. Ludzie, którzy ukończyli ultramaratony, lub ci, którzy wręcz specjalizują się w pokonywaniu takich dystansów i to pod nie ustalają całe swoje przygotowania tłumaczą, że trwający minimum 6 godzin bieg, wymaga zupełnie innego przygotowania niż maraton. Przede wszystkim, decydując się na start w biegu ultra, powinniśmy mieć już spore doświadczenie w maratonach. Warto przebiec ich co najmniej kilka, aby sprawdzić swoje możliwości wydolnościowe w różnych warunkach pogodowych, temperaturach czy innych aspektach, z którymi możemy spotkać się na trasie ultramaratonu. To pierwszy element przygotowania do tak wymagającego biegu. Drugim będzie praca nad techniką biegu. Doskonalenie kroku, utrzymywanie optymalnej postawy przez cały czas trwania biegu – to one pozwalają nam powstrzymywać kryzysy mięśniowe, na które z pewnością musimy być przygotowani. Po trzecie – przygotowując się do biegów ultra, stawiamy nie na częstotliwość treningów, ale na ich długość. To nie półmaraton, gdzie liczą się maksymalnie częste wybiegania w dużym tempie. Trening przed długim biegiem trwa zazwyczaj kilka godzin, podczas których wybiegamy duże ilości kilometrów, by maksymalnie poprawiać naszą wydolność i siłę biegową.