Mimo cieplejszych dni, jesień na dobre zadomowiła się w naszych kalendarzach, parkach, ogrodach i na termometrach. Dla biegaczy październik jest miesiącem szczególnym. Wspomnienia o lecie co prawda wciąż są świeże, jednak równie wielkimi krokami zbliża się sezon zimowy. I mimo, że temperatury nie spadły jeszcze drastycznie, to jest kilka rzeczy, o których biegacze w październiku muszą pamiętać.
Pierwszą z nich jest z całą pewnością dobór odpowiedniego stroju. Mimo, iż bieganie nie wymaga specjalistycznego ubioru, to w okresie jesiennym nie ma żartów – czas ubrać się cieplej na trening. Letnie ubranie czas najwyższy włożyć do szafy, gdyż jedyne co może nam zapewnić w tym okresie roku, to przeziębienie i problemy ze zdrowiem. Jesienią zdecydowanie należy postawić na ubranie, które jednocześnie będzie ciepłe, lecz nie spowoduje przegrzania i nadmiernego zmęczenia. Jak więc znaleźć opcję idealną dla siebie, która sprawi, że październikowe bieganie będzie przyjemne i maksymalnie komfortowe?
O przeziębienie nietrudno
Warto przede wszystkim zapoznać się ze starą, popularną wśród biegaczy zasadą, mówiącą, że na trening ubieramy się tak, jakby na dworze było o 10 stopni więcej niż jest w rzeczywistości. Dlatego też, przy temperaturze 10 stopni, optymalny byłby ubiór na 20 stopni Celsjusza. Skąd ta różnica? Nie wolno nam zapominać o tym, że podczas wysiłku fizycznego temperatura naszego ciała wzrasta. Organizm sam „wyrównuje” brakujący niedobór temperatury. Oczywiście, w początkowym okresie treningu (z reguły trwa to 10-15 minut) możemy odczuwać chłód, lecz z całą pewnością nie spowoduje to wyziębienia organizmu, za to w kolejnych minutach biegu nie będzie nam zbyt gorąco.
Na październikowe dni, kiedy szybciej zachodzi słońce, a co za tym idzie – wieczory stają się chłodniejsze – idealnym rozwiązaniem będą przejściowe spodnie do biegania lub legginsy. Wybór to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji, pamiętajmy o tym, że nogi nie są tak wrażliwe na chłód, gdyż to właśnie mięśnie nóg pracują najmocniej podczas biegu. Dzięki temu cieńsze legginsy lub dresy w zupełności nam wystarczą. Z górną warstwą (lub warstwami) jest już nieco inaczej. Zazwyczaj każdy z nas inaczej znosi lekki chłód. Jednym on nie przeszkadza, inni bardzo go nie lubią. W październiku, kiedy średnia temperatura wynosi około 12-13 stopni, a silny wiatr potęguje często uczucie chłodu, warto zastanowić się nad cieplejszą koszulką, oczywiście z długim rękawem. Sklepy z odzieżą do biegania oferują nam całkiem spory wybór, a koszulka posiadająca ocieplaną warstwę wewnętrzną zapewni nam komfortowe uczucie ciepła w bezwietrzne dni.
Kurtka się przyda
Jednak jesienią, kiedy dni słoneczne przeplatają się z zimnymi i deszczowymi, warto mieć pod ręką przejściową kurtkę. Jej dwoma podstawowymi zaletami powinny być lekkość i ochrona przed deszczem oraz wiatrem. Ten pierwszy warunek zagwarantuje nam wygodę, gdyż każda kolejna warstwa ubrania nie tylko może krępować ruchy, ale także negatywnie wpływa na nasz biegowy komfort, bo, jak wiadomo, dodatkowe obciążenie ma wpływ na rezultaty treningu. Na szczęście współcześnie produkowane kurtki do biegania łączą w sobie wygodną lekkość z doskonałą ochroną, dzięki czemu wiatr i deszcz nie będą problemem. Warto także wyposażyć się w cienką jesienną czapkę, która uchroni naszą głowę przed nadmierną utratą ciepła.