Przyjmowanie odpowiedniej ilości płynów jest ważne przez cały rok – nie tylko latem. Powszechnie przyjmuje się, że należy pić od 1,5 do 2 litrów wody dziennie. Indywidualne zapotrzebowanie na płyny będzie się jednak różnić od pory roku, wykonywanej pracy (pracownik fizyczny na budowie i praca biurowa), wieku (nie wyobrażam sobie wypicia 2 litrów wody dziennie przez np. 5 latka) czy wykonywanych ćwiczeń fizycznych (intensywny trening na siłowni i joga).
Nie warto też na siłę wmuszać w siebie litrów wody. Organizm należy nawadniać a nie zalewać. Pijmy po prostu częściej, ale w mniejszych ilościach. Mówiąc o nawodnieniu – nie mam na myśli jedynie wody. Można ją częściowo zastępować herbatkami ziołowymi (np. pokrzywa i mięta dla odchudzających się), a także sokami warzywnymi i owocowymi (przy okazji nawadniania dostarczamy też cenne wartości odżywcze – zachęcam oczywiście do samodzielnego przygotowywania soków). Nie każdy też jest w stanie wypić zwykłą niegazowaną wodę (z powodzeniem można do niej dodawać np. miód czy cytrynę – albo oba – w zależności od preferencji smakowych). Większość z nas powie oczywiście, że wystarczająco nawadnia swój organizm. Czy na pewno? A może tylko wtedy, kiedy słupki rtęci przekraczają 25 stopni lub gdy intensywnie ćwiczymy, jesteśmy świadomi konieczności wypijania większej ilości płynów?
Nawodnienie organizmu jest niezwykle ważne – wodę tracimy cały czas – przez wydalanie, pocenie się i co ostatnio przeczytałam – przez oddychanie. Składamy się w przeważającej części właśnie z wody, bez której niemożliwe jest funkcjonowanie organizmu. Za pierwsze objawy odwodnienia uważa się zmniejszoną produkcję moczu, wstrzymanie wydzielania potu, skurcze mięśni, a w dalszej kolejności jest to ciągłe zmęczenie i brak energii, czy problemy z koncentracją. Dalszymi konsekwencjami odwodnienia są bolesne zaparcia, zapadnięte oczy, przesuszona i mniej elastyczna skóra. Jeśli nie zadbamy o odpowiednią ilość płynów, mogą pojawić się problemy z nerkami, zapalenie układu moczowego, żylaki odbytu. Niedobór wody powoduje zagęszczenie krwi i u osób z problemami układu krążenia może się to skończyć nawet zawałem. Nieodpowiednie nawodnienie ma wpływ również na prawidłowe działanie układu nerwowego. Odwodnienie może być przyczyną gorączki, biegunek czy wymiotów – dlatego tak ważne jest wtedy przyjmowanie płynów.
Dobre nawodnienie organizmu przyspiesza metabolizm, a nasz układ trawienny bez odpowiedniej ilości wody nie jest w stanie odpowiednio funkcjonować. Usuwanie toksyn z organizmu odbywa się m.in. przez pot oraz mocz – oczywistym jest, że będzie to niemożliwe bez wystarczającego nawodnienia organizmu. Skutkiem niewystarczającego nawodnienia organizmu będzie nagromadzenie się toksyn w organizmie, co w niedługim czasie doprowadzi do tej czy innej choroby.
Na marginesie można dodać, że pragnienie jest często mylone z głodem. Jeśli pod ręką mamy niezdrowe przekąski to na dodatkowe kilogramy nie będzie trzeba długo czekać. Jeśli zatem zamierzasz schudnąć, bądź też utrzymać swoją aktualną wagę – dbaj o nawodnienie i nie czekaj, aż będziesz spragniony. Zacznij każdego dnia, o każdej porze roku świadomie wypijać określoną ilość płynów – w zależności od wieku, pory roku i wysiłku fizycznego.
Ważne oprócz tego, że należy nawadniać organizm jest to czym go nawadniamy. Warto zwrócić uwagę na wodę jaką kupujemy – w szczególności, jeśli zamierzamy wybrać wodę smakową, ponieważ oprócz cukru może zawierać m.in. aspartam E951 (substancja słodząca), sorbinian potasu E202 (konserwant), czy benzoesan sodu E211 (konserwant). Jeśli już decydujemy się na zakup wody smakowej – wybierajmy te najbardziej naturalne, słodzone naturalnymi sokami owocowymi z jak najmniejszym dodatkiem substancji słodzących oraz bez dodatku konserwantów. Na marginesie, radzę abyście porównali skład jakiejś popularnej wody smakowej i jakiegoś popularnego napoju gazowanego – powszechnie uważanego za niezbyt zdrowy. Wnioski mogą Was zaskoczyć. Czy powinno się „wodę smakową” w ogóle nazywać „wodą”? Te same uwagi odnośnie czytania etykiet są aktualne przy kupnie różnego rodzaju soków, nektarów i innych napojów (tutaj możecie spotkać m.in. sacharynę i jej sole E954 – substancja słodząca, kwas cyklaminowy E952 – wzmacniacz smaku i zapachu, substancja słodząca, dwutlenek siarki E220 – konserwant). Uważajmy zatem no to, co pijemy. Chemia dodawana do żywności osłabia naszą odporność i zwiększa ryzyko powstania wielu chorób. Piękne opakowanie i reklamy danych produktów nie powinny nas powstrzymać od przeczytania ich składu. Może warto czasami poświęcić więcej czasu i samodzielnie przygotować sok albo napić się zwykłej wody?