Bieganie wiosną, w przepięknych okolicznościach budzącej się do życia przyrody, stanowi niezwykłą przyjemność i wspaniałą nagrodę za przepracowanie okresu zimowego. Po kilku miesiącach chłodu, zimnego wiatru, mieszanki deszczu i śniegu, czas oznajmić wszem i wobec, że na trasy biegowe wróciła wiosna!
Zalety wiosennego biegania
Nie ma nic dziwnego w tym, że dla wielu biegaczy to właśnie wiosna jest ulubioną porą roku. Powodów jest wiele, każdy z nas wymieni z pewnością swoje: sezon biegowy startuje na dobre, praktycznie w każdy weekend w dowolnej części kraju odbywać się będą imprezy biegowe. Wiosna to czas półmaratonów, bo nawet jeśli niektórzy dopiero sięgają po buty biegowe, które odłożyli do szafy wraz z pojawieniem się pierwszego śniegu, inni w tym czasie ciężko pracowali, mając przed oczami wizję startu w maratonie. Do królewskiego dystansu jeszcze kilka miesięcy, a wiosenne półmaratony stanowią istotny element treningu wytrzymałościowego. Wiosenne bieganie to także szansa na poprawienie rekordów życiowych, gdyż wyższe temperatury za oknem zapewniają bardziej wydajną pracę naszych mięśni. Z kolei tym, którzy biegają wyłącznie dla rekreacji, wszechobecna zieleń, śpiew ptaków i piękne, błękitne niebo, dają niezwykły zastrzyk pozytywnej energii. Jak widać, nie trzeba długo się zastanawiać, kiedy ktoś spyta nas o zalety biegania wiosną.
Wpływ temperatury na biegowe osiągnięcia
Poruszona wcześniej kwestia lepszych wyników i wpływu cieplejszych temperatur, nie jest bez znaczenia, gdyż poza lepszymi czasami, zapewnia także lepsze samopoczucie. Dla naszych nóg, wiosna i wczesna jesień to idealne pory roku. Temperatura powietrza nie jest ani zbyt niska, ani przesadnie wysoka. Dzięki temu nasze mięśnie łatwiej osiągają i utrzymują odpowiednią temperaturę. Właśnie dlatego, kwietniowe i wrześniowe słońce jest sprzymierzeńcem biegaczy, zaś lipcowe upały z pewnością mają spory wpływ na utratę sił i przemęczenie.
Wiosną pracujemy nad dynamiką
Wiosna stanowi szczególny czas w roku każdego biegacza. Dla jednych to początek sezonu biegowego. Po dłuższym okresie roztrenowania, warto wracać na trasę w sposób systematyczny, stopniowo zwiększając dystans i tempo biegu, by w pełni „rozkręcić się” i wrócić do swoich standardowych jednostek treningowych. Pozwala to uniknąć niepotrzebnych urazów, na które jesteśmy szczególnie narażeni po długiej przerwie. Inni traktują wiosnę bardziej strategicznie – biegając przez cały rok, narzucają sobie określone zadania treningowe, które w danym okresie należy wykonać. Zimą pracujemy głównie nad kondycją i wydolnością – biegamy w trudniejszych warunkach, dzięki czemu łatwiej znosić nam zmęczenie. Z kolei wiosna, to optymalny moment, kiedy powinniśmy popracować nad dynamiką biegu – stosować interwały oraz inne elementy, które pozwalają nam poprawiać nasze osiągnięcia i „wykręcać” coraz lepsze czasy. Różnica pomiędzy bieganiem zimowym a wiosennym dla większości biegaczy – nawet tych mniej doświadczonych – jest zauważalna. Oprócz tego, że biegamy szybciej i mniej się męczymy, wiosenne treningi dają nam coś jeszcze – radość i pozytywną energię.