Zdawałoby się, że rzeczy oczywiste nie podlegają dyskusji. Coś, co zostało wypracowane przez lata i jest poparte dowodami, zazwyczaj wielu z nas przyjmuje bez sprzecznie, nie doszukując się sensacji. Nic więc dziwnego, że kwestia dotycząca sposobu oddychania w trakcie biegu elektryzuje tak wiele osób, w tym samych biegaczy. A przecież zasada jest jasna i bezdyskusyjna: w trakcie biegu oddychamy ustami.
Problem z oddychaniem w trakcie biegu przytrafia się nie tylko początkującym biegaczom. Przyspieszone tętno, zadyszka, zmęczenie. Podstawową przyczyną takiego stanu jest ograniczony dopływ tlenu. W trakcie biegu potrzebujemy go o wiele więcej, niż w codziennym funkcjonowaniu. Właśnie dlatego oddychanie ustami ma tak wielkie znaczenie, gdyż właśnie usta pozwalają na dostarczanie do organizmu o wiele większej ilości powietrza niż nos.
Im więcej kilometrów przebiegniemy oddychając przez nos, tym szybciej zrozumiemy jak wielki jest to błąd. Zazwyczaj, doświadczeni biegacze potrafią ustabilizować swój oddech na takim poziomie, aby nie przeszkadzał on w trakcie biegu, jednak na początku może być to trudne.
Jak ustabilizować oddech?
O ile spokojny bieg, w tempie czysto rekreacyjnym, zazwyczaj nie generuje problemów z oddechem, to w przypadku wykonywania gwałtownych przyspieszeń, zwłaszcza na początku, możemy odczuwać brak tchu, czy też popularny wśród biegaczy syndrom „zatkania”, którego powodem jest zazwyczaj zbyt szybkie tempo biegu w stosunku do możliwości naszego organizmu. Ciało reaguje błyskawicznie i już po chwili zaczyna brakować nam tlenu, przez co konieczne jest zwolnienie, a czasem nawet całkowite zatrzymanie się, by ustabilizować oddech i przywrócić go do spokojnego stanu. Nawet przy oddychaniu ustami nie jest to łatwe i zajmuje kilkanaście sekund, teraz spróbujmy wykonać to samo, oddychając przez nos. W najlepszym przypadku zaczniemy się dusić.
Ktoś powie – widocznie biegasz zbyt szybko. I będzie po części miał rację, jednak pracując nad poprawą swojego rekordu życiowego, czy przygotowując się do startu w biegu ulicznym, jednostki treningowe wykonywane „na zwiększonych obrotach” są niezbędne. Im więcej i szybciej biegamy, tym dłużej potrafimy utrzymywać wysokie tempo biegu, bez konieczności zwalniana.
Odpoczywam biegnąc
Doświadczeni biegacze potrafią zazwyczaj kontrolować swój oddech w takim stopniu, że nawet podczas biegu w szybkim tempie, umieją oni regulować swój oddech. Najważniejsze to wiedzieć, w którym momencie zwolnić i ile sekund poświęcić na spokojny oddech. Trenując interwały, które polegają na naprzemiennym przyspieszaniu i zwalnianiu, pracujemy również nad swoim oddechem. Dzięki temu, możemy „odpoczywać” w trakcie biegu.