W dzisiejszych czasach ćwiczenia stały się bardzo popularne. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, skąd wziął się fitness, kiedy to się stało i dlaczego? Każda dziedzina ma przecież swój początek. Tak samo jest z fitnessem, którego historia rozpoczęła się już w latach 70 XX wieku.
Co oznacza termin FITNESS?
Wyrażenie „fitness” pochodzi od dwóch, angielskich słów „fit” i „ness”. „Fit” oznacza „być w formie”, natomiast „ness” jest przyrostkiem, oznaczającym stan, miarę lub jakość. Wyróżniamy dwie definicje słowa „fitness”.
Fitness jako zorganizowane zajęcia grupowe. Mają one określone cele oraz jasne metody działania. Najczęściej biorą w nich udział większe grupy osób. Zajęcia mogą być urozmaicone za pomocą muzyki lub odpowiednich przyrządów. Odbywają się zwykle w klubach fitness lub salach sportowych.
Fitness jako aktywność fizyczna dostosowana do potrzeb i wymagań danego odbiorcy. Zwraca się tutaj uwagę na płeć, wiek, kondycję oraz potrzeby osoby ćwiczącej. Według pobranych danych dobiera się odpowiedni plan treningowy nastawiony na pożądane rezultaty. Może to być poprawa kondycji, zmiana sylwetki lub lepsze zdrowie.
Na początku był aerobik
Pierwotną wersją fitnessu był właśnie aerobik. Na jego powstanie ogromny wpływ miał pracownik NASA – Kenneth Cooper. To on, w latach 70-tych, opracował trening dla kosmonautów. Składał się on z ćwiczeń tlenowych, czyli dzisiejszych aerobów. Kosmonauci za pomocą treningu mieli dostarczać swoim mięśniom odpowiednią ilość tlenu, która potrzebna była do produkcji energii. Energia mogła być wtedy pobierana z rezerw tłuszczu oraz białka. To właśnie dlatego trening aerobowy uznaje się obecnie za jeden z najlepszych sposobów na spalenie zbędnego tłuszczu. Zauważył to Cooper i w 1968 r. wydał książkę pt. „Aerobic”. Polecał on w niej aktywność aerobową nie tylko profesjonalistom, ale również i zwykłym ludziom. Trzy lata później założono Centrum Aktywności Aerobowej, potocznie nazywane „Cooper Clinic”. Istnieje ono po dzień dzisiejszy.
Lata 70 – czas aerobiku tanecznego
Ogromne zmiany do aerobiku wprowadziła Judy Sheppard Misset – popularna tancerka. Uczyła ona tańca swoich podopiecznych, jednak chciała zrobić coś również dla matek uczniów. To właśnie wtedy powstał program treningowy Jazzercise. Był on połączeniem tańca i aerobiku. Judy wykorzystała w swoich treningach elementy jazzu, baletu, a także pilatesu. Głównym założeniem ćwiczeń było zapewnienie radości osobom ćwiczącym. Judy starała się w sposób przyjemny zachęcić kobiety do aktywności fizycznej. Razem ze swoim mężem stworzyła wiele kaset z gotowymi programami treningowymi. Ich głównym odbiorcą były oczywiście kobiety, które chciały zadbać o swoją sylwetkę w przyjemny sposób np. poprzez taniec.
Lata 80 – Jane Fonda zmienia dziedzinę fitnessu
Spory wpływ na rozwój fitnessu miała Jane Fonda – znana aktorka i modelka. Kobieta aktywnie uprawiała balet i była znana ze swojej pięknej sylwetki. Jednak gdy w trakcie kręcenia filmu „Chiński Syndrom” złamała nogę, zaczęła obawiać się o swoją wagę. Wtedy zapisała się na zajęcia aerobik połączone z ćwiczeniami wzmacniającymi Leni Cazdena. To właśnie mężczyzna zainspirował ją do stworzenia własnego programu treningowego. Był on przepełniony ćwiczeniami wykonywanymi w rytm muzyki, z elementami gimnastycznymi. Aktorka założyła swoje własne studio fitness, a w roku 1982 wydała swoją pierwszą książkę, która błyskawicznie znalazła się na liście bestsellerów. Obecnie Jane Fonda znana jest głównie ze swoich filmików instruktarzowych oraz kaset z gotowymi planami treningowymi. Aktorka dla wielu kobiet stała się wzorem do naśladowania.
Rozwój treningu wytrzymałościowego
Gdy już lekkie treningi aerobowe przestały robić na wszystkich wrażenie, w świat fitness wkroczyła Jacki Sorenson. Początkowo zajmowała się ona nauką tańca oraz układaniem treningów związanych z baletem i jazzem. Taka gimnastyka jej nie wystarczała, dlatego stworzyła swój własny program wytrzymałościowy. Zawierał on elementy biegów, podskoków oraz sprężynowania. Trwał 30 min i zyskał nazwę „HI-IMPACT”, czyli trening o wysokiej intensywności. Zaawansowane ćwiczenia zostały jednak uznane za zagrażające zdrowiu i przyczyniające się do powstawania kontuzji. Wtedy Jacki postanowiła zmodyfikować swoje treningi, dodając do nich mniej energiczne ruchy.
Karen Voight wprowadza ćwiczenia siłowe
W latach 90 do fitnessu zaczęto włączać pewne ćwiczenia siłowe. A to wszystko za sprawą Karen Voight, która zaczęła zmieniać obraz idealnej sylwetki. Była tancerka wykazywała się pokaźną muskulaturą, co spodobało się również innym kobietom. Karen zaczęła więc układać swoje programy treningowe, które oprócz klasycznej gimnastyki i rozciągania, zawierały elementy treningu siłowego. Kobieta uważała, że tylko poprzez łączenie różnych rodzajów ćwiczeń, można dojść do pięknej sylwetki. W jej treningach znalazły się więc elementy cardio, pilatesu, baletu, tańca, a także ruchy mające na celu rozbudowę mięśni.
Popularyzacja treningów domowych
W dzisiejszych czasach wiele kobiet wciąż korzysta z gotowych płyt DVD z treningami. A na ich wprowadzenie spory wpływ miała Cindy Crawford. To ona zaczęła rozróżniać treningi na poszczególne partie ciała. Dzięki temu ćwiczenia mogły być nastawione np. na wyszczuplenie ud, wysmuklenie talii lub wzmocnienie mięśni brzucha. Ogromną popularność zyskały również kasety Cher. Popularna gwiazda chętnie prezentowała swoją szczupłą sylwetkę, co sprawiło, że wiele kobiet uznawało ją za ideał piękna. Warto również zwrócić tutaj uwagę na Jane Fonda. Aktorka tworzyła własne programy treningowe ściśle powiązane z dziedziną aerobiku. Dzisiaj za najpopularniejsze trenerki fitness uznaje się Mel B, Jillian Michaels oraz Tiffany Rothe.