Kryzys to pojęcie, które powinien znać każdy, kto ma do czynienia z treningiem biegowym. Nie ma znaczenia czy trenujesz sprinty, biegi średnie, czy biegasz maratony. Każdy z nas może w pewnym momencie poczuć brak ochoty do biegania i zniechęcenie. Co ciekawe – przychodzą one w najróżniejszych momentach naszej biegowej przygody. Warto poznać przyczyny takiego stanu rzeczy, aby dowiedzieć się, jak można się mu przeciwstawiać.
Chcesz zacząć swoją przygodę z bieganiem, ale nie wiesz jak się do tego zabrać? Nie masz profesjonalnego stroju, zastanawiasz się co powiedzą znajomi z pracy lub sąsiedzi na widok ciebie przemykającego parkowymi alejami lub ścieżką w centrum miasta? A może obawiasz się, że po kilku treningach twój zapał minie razem z zakwasami? Nie jesteś jedyny. Wątpliwości najróżniejszej natury dotykają prawie każdego biegacza. Nawet jeśli nie jesteśmy nowicjuszami i biegamy już od dłuższego czasu, momenty zwątpienia oraz różnego rodzaju kryzysy mogą dopaść nas w każdym momencie. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest banalnie prosta: jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo mieć gorsze dni i okresy.
Początki bywają trudne
Mówi się, że najtrudniejszy pierwszy krok. I trudno o lepszą dziedzinę życia, do której to powiedzenie pasowałoby bardziej, niż bieganie. Liczba mniej lub bardziej istotnych powodów, dla których odkładamy decyzję o rozpoczęciu treningów jest długa i powszechnie znana. O ile problemy zdrowotne, trudna sytuacja rodzinna czy wszelkiego rodzaju zdarzenia losowe należą do poważnych, o tyle wymówki takie jak „brak czasu”, „czekanie na cieplejszą/chłodniejszą porę roku”, czy „brak odpowiedniego sprzętu”, to błahe i zazwyczaj nieprawdziwe wymówki, podyktowane niechęcią, bojaźnią, czy najzwyklejszym lenistwem.
Jednak bariery w naszej głowie potrafią być naprawdę silne i z całą pewnością wyśmiewaniem i lekceważeniem niczego dobrego nie osiągniemy. Jeśli jesteśmy osobami, dla których opinia innych ma duże znaczenie, czynnik pod nazwą „co ludzie powiedzą” może mieć spore znaczenie demotywujące. Jednak zazwyczaj nasze wyobrażenia okazują się mylne. Osoby postronne, przechodnie mijani na ulicy czy też nasi sąsiedzi, w ogromnej większości przypadków okazują się osobami, które zamiast wyśmiewać, podziwiają i jeszcze bardziej mobilizują. Bieganie nie jest żadnym powodem do wstydu, przeciwnie – w dzisiejszych czasach sport ten utożsamiany jest bardzo często z bogatą osobowością, dlatego biegacze postrzegani są jako ludzie o szerokich horyzontach.
Dla wielu ludzi, zwłaszcza dla tych, którzy mają słabszą kondycję lub problemy z nadwagą, biegacze, których znają i widzą na co dzień, stają się autorytetami. To szalenie motywujące uczucie usłyszeć: „Stary, podziwiam cię!”. Bieganie to przecież najszybszy sposób na osiągnięcie wymarzonej, szczupłej sylwetki. Dla takich efektów warto zacząć treningi jak najszybciej.
Zadbaj o buty
Początkujący biegacze swoje pierwsze kroki, zamiast do parku, kierują często do sklepów sportowych, z których wychodzą obładowani najnowszymi kolekcjami ubrań i obuwia dla biegaczy. Profesjonalny sprzęt z całą pewnością pomaga w osiągnięciu lepszych rezultatów i zapewnia bardziej, że podczas treningów czujemy się bardziej komfortowo, jednak z całą pewnością nie jest to warunek konieczny do rozpoczęcia przygody z bieganiem. Dlatego jeśli nie stać cię na profesjonalny strój czy obuwie z najwyższej półki, wcale nie musisz brać kredytu na zakup sprzętu. Na początek wystarczy dres, spodenki i koszulka, a to zazwyczaj każdy z nas posiada. Jedynie obuwie warto dobrać w miarę profesjonalnie, ponieważ w ten sposób możemy uniknąć wielu kontuzji i problemów zdrowotnych. Stopy mamy tylko jedne i z całą pewnością nie warto przysparzać im dodatkowych obciążeń w trakcie biegu, zwłaszcza, że trud treningowy odczuwają wszystkie kości i stawy naszego ciała. Dobór odpowiedniego do naszej stopy obuwia pozwoli te obciążenia minimalizować.
Warto pamiętać także o tym, że kryzysy i chwile zwątpienia mogą przyjść także wtedy, kiedy już mamy pewien biegowy staż, możemy pochwalić się nie lada doświadczeniem, może nawet mamy za sobą starty w zawodach. Co wtedy? Jak poradzić sobie ze słabszym okresem? Dobrym pomysłem będzie zrobienie sobie przerwy od biegania. Zazwyczaj źródłem niechęci u doświadczonych biegaczy, jest silne przetrenowanie. Może nie zdarza się to nagminnie, ponieważ im więcej przebiegniętych kilometrów, tym łatwiej kontrolować swój organizm, ale wielu biegaczy zmaga się z efektami przetrenowania. Kryzys może przyjść także wskutek zahamowania spalania tkanki tłuszczowej. Całkowite odpuszczenie treningów, rezygnacja z nich, spowoduje zaprzepaszczenie dotychczas osiągniętych efektów. Nikt z nas tego nie chce. O wiele rozsądniejszym wyjściem będzie z pewnością zastąpienie biegania innymi formami treningu, takimi jak rower, spacery czy ćwiczenia siłowe. Z pewnością spowoduje to ponowne pojawienie się „głodu” biegowego, który sprawi, że po kilku dniach przerwy, z wielką ochota wrócimy na trasę.