Już za niespełna miesiąc rusza siatkarska Plus Liga, dlatego warto nieco zająć się tym tematem. Na początek chcielibyśmy przedstawić wam sytuację PGE Skry Bełchatów na kilkadziesiąt dni przed sezonem. W łódzkim mieście w ostatnich miesiącach działo się naprawdę wiele i wszystko wskazuje na to, że najbardziej utytułowany polski klub siatkarski XXI wieku powalczy o to, aby powrócić na tron Plus Ligi. Zapraszamy zatem na krótki przegląd sytuacji z Bełchatowa.
Przerwana hegemononia
PGE Skra Bełchatów to najbardziej utytułowany polski klub siatkarski w ostatnich latach. Od awansu do Plus Ligi w 2001 roku drużyna z województwa łódzkiego zdobyła osiem tytułów Mistrza Polski, w tym siedem z rzędu (lata 2004 – 2011), a także jeden srebrny i trzy brązowe medale. Wspomnieć należy jednak, że od 2011 roku bełchatowianie tylko raz okazali się najlepsi w Plus Lidze. Było to w sezonie 2013/2014. Od tamtego czasu Skra zdobyła dwa brązowe medale i jest to z pewnością nowa sytuacja dla kibiców, którzy po tylu latach musieli się przyzwyczaić do tego, że ich drużyna ma już równych sobie przeciwników na polskim podwórku. Podziałało to również mobilizująco na działaczy, którzy zapowiadają, że w tym roku łódzka drużyna ponownie włączy się do walki o Mistrzostwo Polski. Jak będzie? Tego nie jesteśmy w stanie wam powiedzieć, ale zmiany jakie zaszły w przerwie letniej pokazują, że bełchatowianie będą celować w najwyższe cele.
Nowy trener, nowe nadzieje
Pod koniec tamtego sezonu w Bełchatowie doszło do zmian na stanowisku pierwszego szkoleniowca -Miguel Angel Falasca został zastąpiony przez Philippe Blaina. Szkoleniowiec ten już w tamtym sezonie poprowadził PGE Skrę w sześciu spotkaniach, w których bełchatowianie odnieśli komplet zwycięstw i teraz wszyscy mają nadzieję, że będzie podobnie. Kim jest nowy szkoleniowiec 8 – krotnego Mistrza Polski? To Francuz, który od 2013 roku pełni funkcję asystenta w reprezentacji Polski. To właśnie on, wraz z Stephanem Antigą doprowadzili naszą kadrę do historycznego zwycięstwa na Mistrzostwach Świata w 2014 roku. Nowy szkoleniowiec w wywiadach dawał do zrozumienia, iż zdaje sobie sprawę z tego, że czeka go niezwykle trudne zadanie. Nie ulega wątpliwości, że spoczywa na nim olbrzymia presja. Rok temu bełchatowianie zajęli w lidze trzecie miejsce, co z pewnością nie satysfakcjonowało kibiców i działaczy. Przed Francuzem postawiono zatem ambitne cele – jego zadaniem jest nawiązanie do sukcesów jakie na jego stanowisku odnosili Ireneusz Mazur, Daniel Castellani czy Jacek Nawrocki. Czas pokaże czy doświadczony Francuz udźwignie presję i zdoła awansować chociażby do finału Plus Ligi. Warto dodać, że asystentem Blaina został znany w Bełchatowie Krzysztof Stelmach.
Idzie młodość, czyli najważniejsze zmiany kadrowe w Skrze
W Bełchatowie odmieniona została również kadra zespołu. Odeszły przede wszystkim zagraniczne gwiazdy Skry, które w poprzednim sezonie odpowiadały za przyjęcie – Argentyńczyk Facundo Conte oraz Hiszpan Israel Calderon Rodriguez. Ten pierwszy przeszedł do chińskiego Fudan University Shanghai, natomiast Rodriguez od nowego sezonu będzie bronił barw hiszpańskiego Unicaja Almeria. Przedstawiciele Skry jednak nie próżnowali i już bardzo szybko dokonali wzmocnień. Lukę po dwóch doświadczonych graczach zapełnili młodzi Polacy, a dokładniej 22 – letni Bartosz Bednorz z AZS – u Olsztyn i 21 – letni Artur Szalpuk z Czarnych Radom. Obydwaj zawodnicy uznawani są za wschodzące gwiazdy polskiej siatkówki i powinny odgrywać znaczące rolę w drużynie Philipe Blaina. Kilka tygodni później Skra mogła się już pochwalić kolejną bombą transferową, bowiem klub zatrudnił Nikołaja Penczewa. 24 – letni Bułgar przeszedł do łódzkiego klubu z Asseco Resovii Rzeszów, czyli klubu z którym zdobył mistrzostwo i dwa vice – mistrzostwa Polski. Te trzy transfery z pewnością potwierdzają mistrzowskie ambicje PGE Skry i zdecydowanie odmładzają kadrę. Nie jest to jeszcze jednak koniec zmian. Skład uzupełniony został przez atakującego Drazena Luburicia. 23 – letni Serb, który ostatni czas spędził we włoskiej Piacenzie przewidywany jest do gry jako zmiennik Mariusza Wlazłego. Kadra Skry wygląda imponująco – doświadczeni zawodnicy, którzy stanowili o sile ekipy w tamtym sezonie, zostali uzupełnieni młodymi, perspektywicznymi zawodnikami. W moim odczuciu Skra jest jednym z faworytów do złota i myślę, że specjaliści i bukmacherzy mają podobne zdanie.
Ostatnia szansa weteranów?
Skład PGE Skry przed sezonem został znacząco odnowiony, jednak w drużynie są wciąż doświadczeni zawodnicy. Mowa tu przede wszystkim o Mariuszu Wlazłym oraz Michale Winiarskim. Obydwie ikony polskiej siatkówki mają już po 33 lata i może to być dla nich ostatni czas na to, by zdobyć jeszcze jeden tytuł Mistrza Polski. Przypomnijmy, że Wlazły swój ostatni złoty krążek MP zdobył w 2014 roku, natomiast Winiarski w 2011. Zatem kiedy jak nie teraz? Wciąż są to zawodnicy z topu polskich siatkarzy i myślę, że nie zabraknie im motywacji. Wsparci młodymi zawodnikami dołożą wszelkich starań, aby powalczyć o złoto. Wlazły i Winiarski walczący o swój kolejny złoty medal, a do tego Szalpuk i Bednorz grający o swoje pierwsze złoto? To może się udać!
Okres przygotowawczy napawa optymizmem
Podopieczni Philipe Blaina mają już za sobą okres przygotowawczy, w którym prezentowali przyzwoitą formę. W pierwszym meczu sparingowym rozegranym w Kępnie siatkarze PGE Skry wygrali z AZS – em Częstochowa 3:0. Bełchatowianie wzięli udział w Międzynarodowym Turnieju o Puchar Prezydenta Krosna. W pierwszym spotkaniu Skra zwyciężyła z Reprezentacją Czech 3:0, natomiast w drugim meczu musiała uznać wyższość Asseco Resovi. Rzeszowianie wygrali to spotkanie 3:1. Kolejnym sprawdzianem dla bełchatowian turniej w Kobyłce (17-18 września), natomiast 24 września w spotkaniu z BBSK Stambuł, Skra okazała się lepsza w stosunku 3-1. Wyniki w takich spotkaniach nie mówią za wiele, jednak zważywszy na to, że w Skrze doszło do wielu zmian i drużyna cały czas się zgrywa, można optymistycznie patrzeć na nadchodzący sezon. Początek już niebawem!